Lawendowe Termy

jestesmy bardzo zawiedzeni za bardzo wygorowana cene. 4 gwiazdki to pomylka, ciekawe kto to sprawdzil. Dostalismy inny pokoj niz zamowiony i oplacony - poddasze, splesniala kabina prysznicowa, poobrywane rolety w oknakch, brak siatek na owady, brak czajnika. Po reklamacji i dlugiej dyskuji dostalismy inny pokoj, podobno superior, bardzo waskie lozka, obszarpane reczniki, ale za to z czajnikiem bardzo brudnym i zakamienialym. Ciagle jeszcze nie taki pokoj za ktory zaplacilismy. Nastepnego dnia szef recepcji dal nam w przeprosinach obiadokolacje na okres pobytu gratis, dobrze ze gratis, bo w zadnym wypadku nie byly te posilki warte 90zl (jedzenie regenerowene). Sam basen termalny piekny, ale nieprzymocowana barierka przy schodach i nichdy nickt nie zadbal aby zgarnac nadmiar wody na podlodze. Szkoda, bo mogloby to byc fajne miejsce.

Hotel bardzo fajny ale na cztery gwiazdki nie zasługuje. Dla porównania Terma Bania w Białce Tatrzańskiej ma również cztery gwiazdki a jednak Lawendowe są o klasę niżej. Śniadania - mogą być. W hotelu jest czysto. Parking przy hotelu bezpłatny. To wszystko z plusów. Reszta - po prostu ujdzie.

Do hotelu wybrałem się z żoną, wybraliśmy apartament z jacuzzi i to był dobry wybór. Pokój bardzo przestronny, jacuzzi cudowne, niestety wymagałoby drobnych napraw (nie działające oświetlenie i ułamana jedna zaślepka). Basen hotelowy bardzo fajny, niezatłoczony. Mankamenty hotelu: poplamione i brudne wykładziny w pokojach i korytarzach. Kuchnia hotelowa przeciętna, rozczarowująca jak na czapki Gault&Millau. Pomimo, iż wiele hoteli obecnie takich restrykcji nie stosuje, śniadania są nakładane na talerze przez obsługę. Jest to mało komfortowe. Ogólnie ocena na +3/-4.